Zmysły Sztuki pełne zmysłowych doznań
Wczoraj, podczas picia porannej kawy, odczytałam maila od znajomej,
która tym razem nie mogła przyjść na Zmysły Sztuki i dlatego poprosiła:
„Napisz proszę choć kilka słów wrażeń od siebie, zanim ujmiesz je w oficjalną relację”.
Pierwsze słowa, które mi przyszły do głowy i którymi się z nią podzieliłam,
to: „Było... chyba najzmysłowiej.” […]
A dlaczego "najzmysłowiej"? Już rozwijam moją myśl. Marionetki-instalacje Anny Polarusz przyciągały wzrok, ulotne olejki eteryczne prezentowane
przez Katarzynę Kochańską pobudzały nosy, ale także serca i głowy, muzyka
dopełniała dźwiękiem każde słowo czy gest, wyśmienity tokaj i niezwykłe
ciastko Lawendowa Kometa© pieściły podniebienie, a dyskusje, pytania,
spostrzeżenia, żarty, wiersze podgrzewały atmosferę.
Wspólnie stworzone perfumy Zmysły Sztuki połączyły nas,
a jednocześnie zapach, który powstał w wyniku „czarów” Katarzyny Kochańskiej,
na każdej skórze pachniał inaczej, co jest zrozumiałe choć zarazem magiczne.
[…] Kiedy Kasia przejęła mikrofon, zaczęły się... czary. W końcu spotkaliśmy się w wigilię Andrzejek, kiedy to wszelkie wróżby są nie tylko dopuszczalne, ale wręcz wskazane.
Zanim dostaliśmy do powąchania jakiś olejek eteryczny, Kasia, czarując słowem, gestem, energią, spojrzeniem, śmiechem, ale i sumeryjską pieśnią miłosną, wprowadzała nas w charakter zapachu. Obrazowo przedstawiła ilość płatków róż potrzebnych do wytworzenia maleńkiej buteleczki olejku różanego z kwiatu Rosa damascena. Historia o XVI-wiecznej księżniczce Neroli, która perfumowała olejkiem z kwiatów pomarańczy rękawiczki, aby zabić nieprzyjemny zapach skóry, brzmiała niczym bajka.
Kasia nie tylko opowiadała o zapachach, ale i o sposobach uzyskiwania olejków eterycznych. Dała też kilka rad, czego używać, aby spokojnie i mocno spać, a czego, aby pobudzić swoje zmysły. Aromaterapia jest znana od wielu tysięcy lat. Już starożytni wykorzystywali olejki nie tylko do pielęgnacji ciała, ale i do zmiany nastroju.
My postanowiliśmy wykorzystać wiedzę oraz talent Kasi i stworzyć podczas spotkania perfumy Zmysły Sztuki. Poszukując informacji na temat zapachów, dowiedziałam się, skąd pochodzi słowo "perfumy". Można powiedzieć, że historia perfum zaczęła się, gdy praczłowiek odkrył, że niektóre drzewa przy spalaniu w ognisku nadają dymowi piękny zapach. I właśnie od słów "poprzez dym", czyli z łaciny "per fumum", wzięła się nazwa perfum.
Nasz zapach z dymem ma tylko wspólną... ulotność. Mimo że poprzez wydobycie olejku z kwiatów przedłużamy ich życie, to przychodzi taki moment, kiedy zapach się ulatnia. Jednak przez pewien czas możemy nim pieścić nasze zmysły.
Jako bazy perfum Zmysły Sztuki Kasia użyła oleju z pestek granatu, bo jest prawie bezwonny. Później, w odpowiednich proporcjach, dodawała kroplę po kropli olejku pieprzowego, neroli, sandałowca, jaśminu i róży. Każdy gest Kasi podkreślała muzyka wykonywana przez Mariusza. Zapachy krążyły nad nami, mieszały się, uwodziły. Czekaliśmy cierpliwie na efekt, licząc krople, które wpadały do maleńkiej buteleczki.
Następnie Kasia dzieliła zapachem wędrując od nadgarstka do nadgarstka, bo każdy wyciągał rękę, aby poczuć na własnej skórze perfumy Zmysły Sztuki. Tam, gdzie Kasi było trudno dotrzeć, nasi goście przejęli buteleczkę. Później zaczęło się wzajemne wąchanie:-) Każdy odkrywał coś innego. Raz zapach wydawał się bardziej słodki, raz mocniejszy, u innej osoby słabszy, bardziej cytrusowy...
Akt tworzenia trwa pomimo braku twórcy. Teraz perfumy postoją w ciemnym miejscu przez dwa tygodnie. Nie dopytałam, czy to zmieni ich zapach, ale podejrzewam, że tak.
Anna Polarusz autorką kształtu, a Katarzyna Kochańska – smaku ciastka.
Po akcie tworzenia i delektowania się zapachem przyszła chwila na ciastko Lawendowa Kometa©, czyli kompozycję lawendowego kremu, wygodnie ułożoną w czekoladowej - białej lub czarnej gorzkiej - foremce, ozdobioną, jak na kometę przystało, złocistym ogonem wykonanym z karmelu. Niesamowite zderzenie smaków. Z pewnością zaskakujące dla tych, którzy lawendę kojarzą jedynie z odstraszaniem moli.
[…] kurator, Andrzej S. Grabowski, usłyszał z sali od gości przesympatyczne podziękowania. Powiedział mi po spotkaniu, że największą radość poczuł, kiedy dowiedział się, że wśród gości są osoby, które żałują, że były po raz pierwszy na Zmysłach Sztuki.
Perfumy Zmysły Sztuki będzie można kupić muzealnym sklepie, a ciastko Lawendowa Kometa© wkrótce znajdzie się karcie Cukierni Królewskiej.
Tekst: Barbara Maciążek