Pewnego dnia Katarzyna Kochańska przyniosła do własnej herbaciarni starą tablicę korkową. I przeniosła się w myślach do początków swojego biznesu
Tablicę trzeba było oczyścić z poprzednich zapisków. Pod stertą kartek Katarzyna odkryła legendarną notatkę sprzed lat.
- Brzmiała: "Założyć herbaciarnię" - wspomina Katarzyna Kochańska, właścicielka herbaciarni Herba Thea w Warszawie. Długoletnia szefowa działu urody w kobiecym magazynie z uśmiechem wspomina lata dzieciństwa, kiedy wyobrażała sobie siebie, jako właścicielkę firmy
- Herbaciarnia - mówi - zrobiła się sama. Już jako nastolatka chciałam imponować znajomością podawania herbaty. Odkryłam wówczas, że wiele zależy od gatunku. Różnice smaków badałam na herbatach dostępnych wtedy w sklepach. Kiedy pojawiły się specjalistyczne sklepy z herbatą, znajomi kupowali mi herbaty z dodatkami smakowymi. Ale to wciąż nie było to. Potem odkryłam zagraniczne lokale i zamarzyłam o własnej herbaciarni. Zapisałam ją na liście tysiąca marzeń do zrealizowania i... zajęłam się codziennością - wspomina Katarzyna.
Poznać historię lokalu
Herba Thea powstała pod wpływem impulsu. Idąc uliczką osiedlową, Katarzyna Kochańska zauważyła pusty lokal po zlikwidowanym sklepie mięsnym w pawilonie z lat sześćdziesiątych. Spółdzielnia szukała nowych najemców.
- W domu oznajmiłam, że zakładamy firmę i otwieramy herbaciarnię - mówi Kochańska
Remont i reszta wydatków związanych z otwarciem pochłonęły 50 tys. zł. Koszty zwróciły się po półtora roku. Kochańska cierpliwie słuchała skarg i przepowiedni okolicznych mieszkańców.
- Pani kochana, tu każdy bankrutuje. Polska to nie Angliam, herbaty poza domem pić nie będziemy - mówili.
Inni radzili: Lepiej sklep rybny tu założyć. Albo z ciuchami.
Podczas poszukiwań odpowiedniej lokalizacji warto się dowiedzieć, jaki sklep mieścił się wcześniej w upatrzonym obiekcie. Kochańska wiedziała, że sklep z tanią odzieżą w tym miejscu już był i zbankrutował.
Klimat dla relaksu
Przyszli właściciele herbaciarni przerabiali wnętrza (wtedy jeszcze o powierzchni 80 m2) przez trzy miesiące.
Ponad 30 tys. zł, które według biznesplanu miały wystarczyć na pierwsze pół roku działalności, przeznaczyliśmy na przystosowanie budynku do wymagań sanepidu, BHP i innych urzędów. Szukałam dostawców, kompletowałam wyposażenie i tłumaczyłam projektantom, jak wyobrażam sobie lokal - mówi szefowa herbaciarni.
W październiku 2004 roku nastąpiło ciche otwarcie głównej części Herba Thei. Pojawiło się kilku zbłąkanych klientów. Pierwszym był mężczyzna, a według przesądów w branży gastronomicznej, wejście mężczyzny, jako pierwszego gościa, wróży lokalowi sukces.
Oficjalne otwarcie odbyło się w grudniu. Wtedy przecięto wstęgę w galerii, drugiej części herbaciarni. Właścicielka skorzystała ze swoich kontaktów w branży medialnej, zaprosiła znajomych - poczta pantoflowa zaczęła działać.
- Ludzie byli zadowoleni i wtedy pierwszy raz usłyszeliśmy opinię o domowej atmosferze lokalu - Katarzyna Kochańska wierzy, że jednolity, sztywny wystrój nie sprzyjałby atmosferze relaksu i spokoju. Dlatego wyposażenie Herba Thei stanowią różnorodne meble: składane krzesło ogrodowe w towarzystwie purpurowo-dębowego tronu i babcinej otomany z lat 20.
Lokal dla klientów
- Herbaciarnia to nie piwiarnia, gdzie po kuflu klient zwierza się z nieudanych podbojów lub problemów rodzinnych. Trzeba reagować na potrzeby gości, każdego traktować indywidualnie i zapewnić mu spokój - mówi właścicielka. Zapewnia też, że robi wszystko, by klienci czuli się komfortowo. W Herba Thei nie wolno palić, personel mówi po angielsku i nie jest natarczywy wobec odwiedzających lokal. Zadbano również o bogatą ofertę herbat m.in. z krzewu herbacianego Camellia sinensis oraz herbaty yerba mate z ostrokrzewu paragwajskiego parzonej w tradycyjnych tykwach i pitej przez rurkę z sitkiem zwaną bombillą.
- Żaden dostawca nie ma kompletu dobrych herbat, dlatego współpracuję z kilkoma partnerami. Testuję próbki jednego gatunku herbaty od różnych dostawców. Zaparzam je w nieoznaczonych naczyniach. W ten sposób, bez sugerowania się np. ceną, wybieram najlepsze. Cenę mogę później próbować negocjować. We własnym zakresie komponuję herbaty z dodatkami. Opracowałam też metodę aromatyzowania herbat naturalnymi olejkami eterycznymi - wylicza Kochańska.
Ale sama herbata nie zapewni kompletu klientów. W Herba Thei podaje się też kawy, napoje mleczne, soki (w tym świeżo wyciskane), wody mineralne, czekoladę na zimno i gorąco, wino i miód pitny. Do herbat pasują domowe konfitury, sprawdzone miody o różnych smakach oraz słodkie i słone wypieki (domowy sernik, makowiec po staropolsku, babeczki z kruchego ciasta z kwaśnymi jabłkami, piernik marchewkowy i ciasto bananowe).
Wszystkie wypieki przygotowywane są przez własnego cukiernika-piekarza.
Imprezowo przy herbacie
Dobre herbaty nie są tanie, ale podawanie ich na miejscu jest opłacalne. Jeżeli sprzedaje się je na wagę - zarabia się mniej. Najlepiej więc zapewnić poziom usług i atmosferę, sprzyjającą organizacji imprez: wystaw, wykładów i warsztatów, które mogą przyciągnąć nowych klientów.
Wtedy mamy zagwarantowane najbardziej ekonomiczne wykorzystanie lokalu - radzi Katarzyna Kochańska, która zadbała o to, by w Herba Thei powstała galeria i Akademia Sztuk Wonnych popularyzująca aromaterapię i naturoterapię. W herbaciarni organizowane są również imprezy dla gości indywidualnych oraz dla firm. Do tego potrzebny jest zestaw naczyń cateringowych i podgrzewaczy do potraw gorących. Wynajęcie całego lokalu (obecnie - 115 m2) kosztuje 100 zł za godzinę.
- Cena jest umiarkowana, ale nie spodziewam się, że pałac i jaguara kupię po pięciu latach prowadzenia herbaciarni - mówi Katarzyna Kochańska. - Z drugiej strony wcale nie zgadzam się z opinią, że herbaciarnia kokosów nie przyniesie. Przyniesie, jeśli będzie dobra i dotrze do swojej grupy docelowej. Ostatnio coraz więcej osób pyta nas o możliwość kupna naszej franczyzy. Już ją przygotowujemy. To kolejna nasza odpowiedź na zapotrzebowanie rynku.
Zakładamy herbaciarnię
Uruchomienie herbaciarni nie wymaga dużych nakładów finansowych. Potrzebne jest ok. 40-50 tys. zł. Wartość inwestycji zależy od warunków lokalowych. Jeśli pomieszczenia nie wymagają generalnego remontu, koszty mogą być niższe nawet o połowę.
Nie warto inwestować w lokal usytuowany blisko innych herbaciarni albo w mało uczęszczanych miejscach.
Najlepszym (choć często kosztownym) wyjściem jest kupno lub najem obiektu w centrum miasta. Perspektywiczna jest też lokalizacja w miejscu o dużym natężeniu ruchu. Matraż pomieszczeń jest już mniej istotny - wystarczy 50-60 m2. Do otwarcia herbaciarni potrzebne są wszystkie pozwolenia niezbędne przy prowadzeniu gastronomii: od techniczno-budowlanych po sanitarne.
Zakup towaru to jeden z dość istotnych kosztów zmiennych. Podawanie tylko herbaty to wydatek 12-15 tys. zł. Jednak oferta lokalu powinna być jak najbogatsza, dlatego na towarze nie warto oszczędzać. Kategorycznie zakazane jest włączanie do oferty herbaty ekspresowej. Bogaty asortyment i ciepłe wnętrze daje podobne efekty do programu lojalnościowego - przyciąga stałych klientów. Herbata to jednak nie wszystko. Dobrym haczykiem dla klientów i elementem podnoszącym wysokośc obrotów są słodkie dodatki - podnoszą obroty o średnio 20-35 proc.
Do kosztów jednorazowych ponoszonych jeszcze przed otwarciem albo w trakcie rozruchu zalicza się kupno zastawy, kasy fiskalnej, zmywarki podblatowej, witryny chłodniczej, drobnego sprzętu barowego (kostkarka do lody, czy wyciskarka soków) - łącznie minimum 16-18 tys. zł. Trzeba policzyć jeszcze koszty pracownicze (w zależności od liczby zatrudnionych osób - od 3 do 4,5 tys. zł) i media (1,5 - 2 tys. zł). Obroty zależą zwykle od liczby odwiedzających i wysokości rachunku, jaki zostawiają. Jesli dziennie odwiedzi lokal około 40 gości i każdy zostawi ok. 20 zł - można powiedzieć, że lokal się opłaca.
źródło: franchising.pl
prasa, tv, radio, internet O nas w mediach
- 04.2011, Glamour
Na każdą porę dnia - 10.2012, Radość życia
"Władczyni zapachów" - 06.05.2011, gotujmy.pl
"Gorączka herbaciana" - 09.2013, Dziecko
Najlepsza Inwestycja
"Piękno w zgodzie z naturą" - 10.2012, Czas na wnętrze
"Herbata to danie główne" - 22.02.2014, Medexpress
"Dlaczego warto pić herbatę?" - 14.02.2012, wizaz.pl
"Pachnące pomysły na walentynki" - 02.03.2008, Puls Biznesu
"We wrzątku kąpani" - 08.10.2011, Gazeta Prawna Magazyn
"Herbaciana dama dzieli się swoją pasją" - wrzesień 2013, gotowanie.onet.pl
"Chcesz się rozgrzać herbatą? Zapomnij o zielonej..." - 17-03-2014, Glamour
Jak zrobić kosmetyk naturalny? - 11.04.2011, ekomama.pl
"Wszyscy mówią o aromaterapii" - 10.12.2012, magia.onet.pl
"Zimowa aromaterapia" - zima 2011, Wegetariański Świat
"Świąteczne zapachy" - 08.05.2012, wizaz.pl
"Domowe olejki na cellulit" - 03.02.2012, Ulica ekologiczna
"Herbata - przepisy z menu herbaciarni" - 01.02.2012, Ulica ekologiczna
"Herbata - rogrzewanie bez prądu" - 09.2012, Dzikie życie
"Chodź do mnie, drapieżco" - 12.12.2012, kobieta.dziennik.pl
"Świąteczna aromaterapia" - 05.10.2009, TVN Warszawa
Numer 1 w rankingu - 01.12.2012, Zmysły sztuki
"Zmysły Sztuki" pełne zmysłowych doznań - 08.2007, Zielone Brygady
"Herba Thea" - 06.05.2011, placdefilad.com
"Herbata dla niepokornych" - 01.2012, Franchising. Własny Biznes
Rekrutacja w terenie - 01.2012, Aktivist
Na herbatkę - 30.11.2011, wiadomoscisasiedzkie.pl
I znów zapachnie na Pradze... - 04.05.2012, zielona.org
Słodka tajemnica herbaty. Jak zrobić gorący prezent? - 12.2011-01.2012, e!stilo
Na śniegu kwiaty nie rosną? - 12.2011, Miejska Lornetka
Herba Thea - 11.2007, Spa Houses
"Czas na herbatkę" - 11.2006, Franchising Info
"Interes we wrzątku" - 03.03.2006, Rzeczpospolita
"Smaki i aromaty" - 08.2005, Zbuduj Dom
"Fachowiec poleca" - 15.04.2005, Rzeczpospolita
"Masowanie zapachem" - 15.12.2004, Media & Marketing Polska
Obrazy, książki... i ciepła herbata - 03.2010, 25 Pomysłów na Firmę
"Dla miłośników herbaty i sztuki" - wróć do strony o nas